Recesja w Niemczech, brexit, rosnące ceny prądu i koszty pracy, a do tego niestabilne prawo martwi polskich przedsiębiorców. Z niepokojem spoglądają w przyszłość zwłaszcza, że na horyzoncie coraz bardziej widoczne jest spowolnienie gospodarcze.
W ciągu ostatnich pięciu lat kryzysu w Polsce doświadczyło 67 proc. firm. Do najczęstszych należały problemy finansowe, obok technologicznych i operacyjnych związanych np. z zakłóceniem łańcucha dostaw. Według badań Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce oraz Krajowego Rejestru Długów liczba firm deklarujących problemy z przeterminowanymi płatnościami waha się między 80-90 proc.
Jeśli chodzi o strukturę terminową przeterminowanych należności w polskich przedsiębiorstwach, wynika, że średni okres przeterminowania wynosi ponad 4 miesiące. Natomiast odsetek należności nieuregulowanych w portfelu polskich przedsiębiorstw to ponad 25 proc.
Nie dziwi zatem, że w ostatnich dwóch latach dynamicznie (z 43 proc. w 2018 r. do 57 proc.) wzrósł odsetek firm, które oczekują przedpłat w celu zabezpieczenia się przed „szkodliwymi płatnościami”, czyli takimi, które nie zostaną uregulowane w umownym terminie lub wcale. Coraz więcej przedsiębiorców zamawia ocenę zdolności kredytowej kontrahentów.
W kontekście rysującego się spowolnienia gospodarczego, a więc też pogorszenia kondycji finansowej firm przedsiębiorcy szczególną wagę powinni przykładać do oceny ryzyka transakcyjnego. Wzrost kosztów pracy w Polsce jest zdecydowanie wyższy niż wzrost wydajności. Marże firm topnieją, co nie pozwala na akumulację kapitału i prowadzenie inwestycji.
Nie ma odwrotu od dalszej konsolidacji poszczególnych branż oraz automatyzacji. Dla wielu firm dostosowanie do zmieniającej się rzeczywistości rynkowej może być jednak finansowym ciężarem nie do udźwignięcia.
Polscy przedsiębiorcy z pewnością szykują się na najgorsze. Najnowszy raport NBP nie pozostawia wątpliwości, że firmy spodziewają się pogorszenia swojej kondycji w najbliższych miesiącach. Tak złych nastrojów w biznesie nie było od wielu lat.
Polskie firmy nie chcą też rozpoczynać nowych inwestycji. Taka postawa wiąże się zwykle z obawami o sytuację w przyszłości. Głębokie spadki wskaźnika inwestycji odnotowano w budownictwie, handlu i usługach. Z badania wynika, że deklarowane zainteresowanie przedsiębiorstw nowymi inwestycjami nie jest zbyt wysokie.
źródło: liderzyinnowacyjnosci.com
https://zyciestolicy.com.pl/z-bankiem-swiatowym-o-barierach-rozwoju-biznesu/