Site icon ZycieStolicy.com.pl

Czarnek Ministrem Edukacji, czyli wycie Patointeligencji

czarnek

Nic tak ostatnio nie zdenerwowało postępowych pseudoelit z obcego nadania, niż nominacja Przemysława Czarnka na nowego Ministra Edukacji Narodowej. W Faktach TVN, przyszły minister ma już swoją stałą rubrykę. Głównym zarzutem wobec niego jest to, że uważa iż kobiety są podstawą każdej rodziny. Nie jego wypowiedź z czasu kampanii wyborczej o osobach określających się jako LGBT. Tylko to, że poprawnie zidentyfikował problem degeneracji współczesnych rodzin. Ja się z tym twierdzeniem zgadzam i też uważam, że chcąc zniszczyć rodzinę wystarczy uderzyć w kobietę. Wychowały nas matki i babki, bo ojcowie i dziadkowie chodzili do pracy. Gdy model matki pracującej został podważony przez program 500+ natychmiast pojawiły się zarzuty o wyłączeniu kobiet z rynku pracy. Gdy to nie pomogło zaczęto kobietom na siłę wciskać pęd ku karierze kasjerki w dyskoncie.

Można odnieść wrażenie, że nawet druga kadencja Andrzeja Dudy nie spowodowała takiego pisku lewicowo-liberalnych elit, które zdają się zachowywać niczym świeże raki gotowane na żywym ogniu. W zasadzie Czarnek nie został porównany tylko do Hitlera – dziwne bo przecież on też chciał zrobić z kobiet inkubatory… Dziś rano jeden z felietonistów, jednego z portalu [zabieg celowy] porównał przyszłego Ministra Edukacji Narodowej do fikcyjnej postaci Dolores Umbridge z uniwersum Harrego Pottera. Oczywiście była to postać na wskroś zła, upijająca się cierpieniem kilkuletnich dzieci, które musiały na jej oczach odbywać masakryczny festiwal samookaleczenia. To tak w skrócie dla każdego, komu ta fantastyka jest obca, aby pokazać do kogo jest porównywany przyszły minister.

Skąd jęk oświeceniowych elit na nominację średniowiecznego Czarnka? Odpowiedź jest prosta. Pieniądze i przyszłość. Mało kto wie, że Polska na oświatę wydaje około 110 mld złotych! Budżet przeznaczany na wychowanie młodzieży jest ponad dwukrotnie wyższy niż na obronność. To olbrzymi kawałek tortu w postaci kontraktów na podręczniki, etatów nauczycielskich, zamówień publicznych etc.. A co z przyszłością? To kwestia jeszcze ważniejsza z punktu widzenia ociekających forsą elit. Jak rzekł pareset lat temu, najwybitniejszy polityk, jakiego posiadał nasz kraj w dziejach – Jan Zamoyski „Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie..”

Jakie jest obecnie? Czy idzie ono w dobrym kierunku? W tym miejscu warto wspomnieć o kłopotach z prawem syna Rzecznika Praw Obywatelskich – Adama Bodnara, który dla niektórych jest autorytetem. Młody Bodnar miał grozić nożem trójce dzieci w pobliżu szkoły do której uczęszczał – motywacja czysto zarobkowa, domagał się 10 złotych od każdej swojej ofiary. Druga wybitna prawnicza postać świata opozycji to oczywiście Marcin Matczak. Jego syn „raper” Mata stał się sławny przez „utwór” w którym ujawnia patologię bananowej młodzieży. Ta zamiast uczyć się i pomagać rodzicom: ćpa, uprawia wolną miłość, upija się i Bóg wie co jeszcze.

Najbardziej przerażające jest, że to przykłady młodych osób wychowanych w prawniczych rodzinach, które mają spore szanse na kontynuowanie rodzinnej tradycji zawodowej. I tu dochodzimy do pytania czy chcielibyście, aby prokurator lub sędzia w przeszłości napadał na kolegów z użyciem noża? No właśnie.

Wróćmy do Czarnka, który stał się synonimem zła. Powiem szczerze, facet nie przysłużył się mi niczym. Wręcz w pewnym momencie uznałem, że jego wypowiedź z czasu kampanii może przesądzić o wyborach na niekorzyść Andrzeja Dudy, za co byłem na niego zły. Teraz gdy widzę jaką solą w oku lewoliberlnych elitek jest jego nominacja, nabieram dla niego wyjatkowego szacunku. Podobnie jak do jego wypowiedzi, które są wałkowane non stop w TVN jako dowód na to, że nie powinien być Ministrem odpowiedzialnym za edukację. Mam nadzieję, że nie zabraknie mu werwy, że jak zwykle świetne pomysły nie odbiją się od ściany poukrywanych w rządzie i ministerstwach agentów „postępowej degradacji” rodzaju ludzkiego. W przeciwnym razie czekają nas sceny jak w USA, gdzie wystarczyły dwie kadencje Husseina Obamy, aby wychować pokolenie lewicowych zombie, które teraz jednym celem w życiu jest sianie spustoszenia w społeczeństwie do którego sami nie chcą się dostosować.

Najbardziej w tym wszystkim rozbawia mnie żądanie autonomii i niezależności edukacji. Oczywiście nie chodzi o autonomię nauki tylko o autonomię rozumianą jako pozwolenie na dalszą dewastację młodych umysłów przez postępowych nauczycieli, którzy za pieniądze pochodzące z naszych podatków chcieliby wychowywać kolejne roczniki Antify. Marzy się wam autonomia i indoktrynacja? Załóżcie własne placówki oświatowe i uniwersytety i róbta tam co chceta, ale nie wyciągajcie ręki po publiczne pieniądze.

PRZEMYSŁAW CZARNEK, PATOINETLIGENCJA, CZARNEK, MINISTER EDUKACJI NARODOWEJ, EDUKACJA, SZKOŁA, PATOLOGIA W SZKOŁACH, PLACÓWKI OŚWIATOWE

Exit mobile version