Codziennie walczą o życie i zdrowie pacjentów. Często płacąc za to własnym. Ministerstwo Zdrowia upubliczniło raport, w którym czytamy, że w wyniku koronawirusa zmarło w Polsce 43 lekarzy, 32. pielęgniarki, 6 dentystów, 3 farmaceutów i po dwóch ratowników medycznych i dwóch położnych.
Z zestawień wynika, że od początku pandemii w Polsce na COVID – 19 zachorowało 15 720 lekarzy, 1253 diagnostów laboratoryjnych, 40 669 pielęgniarek, 3754 położnych, 2487 ratowników medycznych, 1407 dentystów, 1636 farmaceutów i 20 felczerów.
– Jestem pewna, że zaraziłam się w pracy. Co prawda do pacjentów podchodzimy w kombinezonach ochronnych, maseczkach i przyłbicach, ale jak widać wirus wykorzystał predyspozycje genetyczne, czyli słabszą odporność i mnie dopadł – opowiada portalowi „zyciestolicy.com.pl” Karolina Grzywacz, pielęgniarka z Narodowego Instytutu Kardiologii w Aninie. – Siedzę w domu. Na razie straciłam smak i węch, bolą mnie plecy. Da się z tym żyć, ale martwię się, że będzie gorzej. Dwie moje koleżanki leżą pod respiratorami, stan jednej z nich jest uznawany za ciężki. Nie wiem co będzie dalej – mówi w rozmowie telefonicznej pani Karolina.
Na skutek COVID-19 w Polsce zmarło dotąd 18 tysięcy 828 osób. W szpitalach na terenie całego kraju hospitalizowanych jest obecnie ponad 20 tysięcy zakażonych.
Na całym świecie zakażonych zostało prawie 65 milionów ludzi. Według Agencji Reutera z powodu koronawirusa co dziesięć sekund umiera człowiek. Wiele krajów walczy z drugą i trzecią falą pandemii. Ta ostatnia jest ponoć zdecydowanie silniejsza, niż pierwsza.
PD