Nic nie zapowiadało tej tragedii, teraz dziadek 1,5 rocznej dziewczynki będzie musiał żyć z ogromnym poczuciem winy. 1,5 roczna Chloe Weigand była na wakacjach z rodziną. Statek „Freedom of the Seas” cumował w San Juan w Portoryko. Dziewczynka była pod opieką dziadka, który nierozważnie wystawił ją przez okno by pokazać widok. Dziecko wyślizgnęło się z rąk mężczyzny i spadło z 11 piętra statku prosto na beton. Dziewczynka nie miała szans na przeżycie.
Rodzice dziewczynki złożyli pozew przeciwko firmie organizującej wycieczki twierdząc, że ta nieprawidłowo zabezpieczyła miejsce. Dziadek dziewczynki miał tłumaczyć, że sądził iż przykłada dziecko do szyby. Mężczyzna przyznał się do winy, dzięki temu uniknął kary więzienia. Teraz będzie musiał żyć z tym piętnem.
Współczując rodzinie przypominamy, abyście zawsze uważali na swoje pociechy