Na warszawskim Ursynowie, przy ul. Belgradzkiej dzielnicowy zatrzymali 38-letniego dilera. Chwilę wcześniej mężczyzna, chcąc odwrócić od siebie uwagę policjantów, zaczął tańczyć na ulicy.
38-latek chcąc odwrócić uwagę mundurowych, tym bardziej ich zainteresował, więc postanowili go sprawdzić. Jak się okazało miał na sumieniu kilka innych grzechów. Grzech numer jeden: miał przy sobie pudełko z marihuaną, aptekarską wagę elektroniczną oraz gotówkę.
Po sprawdzeniu mężczyzny w policyjnych bazach danych szybko wyszedł na jaw grzech drugi: 38-latek ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości, powinien siedzieć za kratkami za swoje poprzednie przestępstwa.
– Mężczyzna był poszukiwany listem gończym do odbycia kary dwóch lat więzienia za udział w zorganizowanej grupie przestępczej, oszustwo i podawanie się za funkcjonariusza publicznego w celach przestępczych – mówi podkom. Robert Koniuszy z mokotowskiej komendy policji.
Funkcjonariusze zabezpieczyli narkotyki, a ich posiadacza przewieźli do policyjnego aresztu. Po usłyszeniu zarzutów zagrożonych karą trzech lat więzienia został on przewieziony do zakładu karnego, gdzie spędzi najbliższe 24 miesiące.
WARSZAWA, URSYNÓW, UL. BELGRADZKA, DILER, NARKOTYKI, POLICJA, SŁUŻBY, ZATRZYMANIE, ARESZT, WIĘZIENIE, LIST GOŃCZY