Calin Georgescu został wykluczony z wyborów prezydenckich w maju. Rumuńskie Centralne Biuro Wyborcze poinformowało w niedzielę o odrzuceniu jego kandydatury. Wcześniej Biuro otrzymało ponad 1 tys. sprzeciwów wobec kandydatury Georgescu. Polityk może odwołać się do Trybunału Konstytucyjnego.
Przypomnijmy, że w grudniu na dwa dni przed drugą turą wyborów prezydenckich w Rumunii – Sąd Konstytucyjny unieważnił wyniki pierwszego głosowania, w których najwyższy wynik uzyskał Georgescu i nakazał ponowne przeprowadzenie całego procesu wyborczego, w związku z rzekomą ingerencją rosyjską w proces wyborczy.
26 lutego Calin Georgescu został na zlecenie prokuratury zatrzymany i oskarżony m.in. o wspieranie grup faszystowskich, podżeganie do działań przeciwko porządkowi konstytucyjnemu oraz złożenie fałszywych oświadczeń dotyczących finansowania kampanii wyborczej i posiadanego majątku. Akurat tego dnia miał złożyć oficjalnie swoją kandydaturę w wyborach prezydenckich zaplanowanych na 4 i 18 maja br.
Decyzja o wyeliminowaniu Georgescu z wyścigu prezydenckiego 4 maja prawdopodobnie pogłębi antyestablishmentowe nastroje w Rumunii i przyniesie korzyści skrajnej prawicy. Sondaże wykazały, że gdyby Georgescu wystartował, zdobyłby od 40 proc. do 45 proc. głosów w pierwszej turze, co dałoby mu realną szansę na zostanie prezydentem Rumunii
– pisze agencja Bloomberg.