Jak podaje portal tvpinfo, były sędzia Wojciech Ł. zasiądzie na ławie oskarżonych. Prokuratura Regionalna w Krakowie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko byłemu sędziemu Wojciechowi Ł.
Były sedzia jest oskarżany o składanie fałszywych zeznań oraz o fałszywe zawiadomienie organów ścigania. W luty 2016 roku sędzia miał złożyć w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie zawiadomienie, że nieznana mu osoba włamała się na jego konta prowadzone pod fikcyjnymi nazwiskami na Twitterze i w jego imieniu prowadziła korespondencję. W sprawie zostało wszczęte śledztwo, które wykazało, że do popełnienia przestępstwa nigdy nie doszło.
„Prokuratura ustaliła, że sędzia, działając na Twitterze za pośrednictwem anonimowego konta, napisał serię wiadomości prywatnych do osoby, która w jego mniemaniu była dziennikarzem Tomaszem Lisem, a faktycznie osobą, która podszywała się pod redaktora. Dla uwiarygodnienia przesłał swoją fotografię – selfie”
– czytamy na portalu
„Powołani w sprawie biegli z zakresu informatyki wykluczyli, by na urządzeniach elektronicznych należących do sędziego doszło do nieuprawnionego dostępu osoby trzeciej, a w szczególności do ataku hackerskiego. Biegły precyzyjnie i jednoznacznie określił czas wykonania autoportretu sędziego i urządzenie, za pomocą którego ją zrobiono. Stwierdził, że zdjęcie wykonano telefonem użytkowanym przez Wojciecha Ł. zsynchronizowanym z jego komputerem”
– czytamy dalej
Sędzia miał złożyć fałszywe zeznania w zakresie wytłumaczenia swojej obecności w miejscu, w którym czekali na niego dziennikarze. Wojciech Ł. twierdził, że przybył tam, bo chciał odebrać książkę dla znajomego. Jednak znajomy sędziego zaprzeczył temu i zeznał, że nigdy nie używał komunikatorów szyfrujących i za ich pośrednictwem nie prosił Wojciecha Ł. o żadną przysługę.