Uwaga na oszustów zakładających firmy ochroniarskie

Motyw jest prosty. Atrakcyjne wynagrodzenie na które trzeba poczekać np. 3 miesiące. Potem spółka ogłasza upadłość i wynagrodzenia nie ma. W między czasie pieniądze są wyprowadzane na usługach zewnętrznych lub wynagrodzeniach członków zarządu, którzy zarabiają po 50 tys. złotych miesięcznie.

Cierpi na tym Skarb Państwa oraz zwykli ludzie, którzy dali się oszukać. Gdy pracodawca upada pracownikowi który kwalifikuje się do pomocy przysługuje wypłata wynagrodzenia od Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Ci którzy nie kwalifikują się do wypłaty pozostają z niczym.

Jak donoszą internauci spółki te są często zakładane przez byłych wysokich funkcjonariuszy służb mundurowych takich jak policja. Gwarantuje to nietykalność takiego podmiotu, który jest zawiązywany w celu wyzyskania pracowników i niezapłaceniu im należnego wynagrodzenia. Kontakty wypracowane jeszcze za czasu pracy w służbach dają dostęp do intratnych kontraktów ochroniarskich (urzędy miejskie, budowy, banki, galerie handlowe). Co ciekawe wśród spółek, które oszukują na wynagrodzeniu wciąż pojawiają się te same nazwiska w różnej konfiguracji. Gdy długi spółki urosną do nieściągalnego poziomu, jest ona porzucana albo stawiana w stan upadłości. Bywa, że dana spółka nie może zwyczajnie znaleźć pracowników, którzy wykazują coraz większą świadomość i ostrzegają się w mediach społecznościowych. Wówczas uruchamiana jest kolejna o innej nazwie i znów zatrudnia kolejnych pechowców.

Odpowiednio złożony wniosek o stwierdzenie upadłości gwarantuje brak odpowiedzialności prezesów, którzy zarabiając po 50 tys. złotych nie płacili wynagrodzenia swoim pracownikom. Takich podmiotów na rynku warszawskim jest około 100. Pozbawienie niektórych uprawnień emerytalnych czy utrata pracy przez funkcjonariuszy służb których złote lata kariery przypadały na czas sprzed poprzednich rządów wymusiła na nich szukanie innych źródeł dochodu. Są nim zwykli pracownicy ochrony, często osoby z niepełnosprawnościami.

Jak postępować gdy pracodawca nie wypłaca zaległego wynagrodzenia. Rozwiązaniem może być skarga do PIP. Nie czekajmy do ostatniej chwili na wypłatę wynagrodzenia. Rekordziści przepracowali ponad kwartał bez pensji. Tak długie zwlekanie z wypłatą wynagrodzenia może świadczyć o tym, że jesteśmy oszukiwani.

Jeśli padliście państwo ofiarą takiego lub podobnego oszustwa zachęcamy do kontaktu z nami na adres redkacja@zyciestolicy.com.pl