Podrobione negatywne wyniki testów na Covid-19 okazało czterech Bułgarów strażnikom granicznym podczas kontroli w Wyżnem (Podkarpackie). Ponadto kierowca busa, którym podróżowali, przedstawił fałszywe prawo jazdy, później chciał wręczyć strażnikom łapówkę, a na końcu okazało się, że jego wynik testu covidowego jest pozytywny.
Jak poinformował w poniedziałek ppor. SG Piotr Zakielarz z Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej do zdarzenia doszło w sobotę podczas kontroli legalności pobytu cudzoziemców w RP, którą w miejscowości Wyżne (pow. strzyżowski) przeprowadzili strażnicy graniczni z placówki w Rzeszowie-Jasionce.
Do sprawdzenia wytypowali busa na bułgarskich numerach rejestracyjnych. Podróżowało nim czterech obywateli Bułgarii w wieku od 19 do 67 lat.
Wszyscy podróżujący busem posłużyli się negatywnymi wynikami testów na Covid-19, które – jak wykazała szczegółowa analiza – były fałszywe
– wyjawił ppor. Zakielarz.
Ponadto w czasie kontroli strażnicy graniczni zakwestionowali autentyczność prawa jazdy przedstawionego przez kierowcę.
W pewnym momencie kierowca auta, mając świadomość grożących mu konsekwencji, w zamian za odstąpienie od czynności służbowych, usiłował wręczyć mundurowym 100 euro łapówki
– dodał funkcjonariusz BiOSG.
Kierowca został zatrzymany i postawiono mu zarzuty łapownictwa i wykorzystania fałszywych dokumentów. Przyznał się do zarzucanych mu czynów i poddał się dobrowolnie karze 1 roku pozbawiania wolności w zawieszeniu na 3 lata oraz karze grzywny. Prokurator zarządził również przepadek banknotu o nominale 100 euro na rzecz Skarbu Państwa.
Zatrzymanemu kierowcy wykonano test na Covid-19. Okazało się, że wynik był pozytywny. „Wobec tego cudzoziemiec najbliższe dni spędzi na obowiązkowej izolacji” – dodał ppor. Zakielarz.
Pozostali trzej Bułgarzy, pasażerowie busa, także usłyszeli zarzuty wykorzystania fałszywych dokumentów – wyników testów. Oni także przyznali się do zarzucanych im czynów i dobrowolne poddali się karze 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok.
Fałszywe wyniki kupili jeszcze na terytorium Bułgarii za ok. 250 zł. Jechali w okolice Warszawy gdzie zamierzali podjąć pracę. Tymczasem decyzją sanepidu zostali skierowani na kwarantannę
– przekazał ppor. Zakielarz.
Wyjawił jednocześnie, że był to pierwszy przypadek ujawnienia przez funkcjonariuszy BiOSG fałszywych wyników testów na Covid-19.
Dodał, że w dobie pandemii najczęściej ujawnianymi podrobionymi dokumentami są oświadczenia związane z zatrudnieniem cudzoziemców w RP. Od początku 2021 roku zatrzymano ich już ponad 900.
PAP/AS