Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak (Konfederacja) ocenił, że PiS i KO nie mają dobrych kandydatów na prezydenta, inaczej by ich już pokazali i prowadzili kampanię. Jego zdaniem, KO i PiS wyraźnie czekają na to, kogo wystawi druga strona.
Konfederacja jako pierwsza ogłosiła swojego kandydata w nadchodzących wyborach prezydenckich. Start zadeklarował Sławomir Mentzen, który oświadczył podczas sierpniowej konwencji, że jako prezydent będzie najaktywniejszym z dotychczasowych polskich głów państw.
Bosak pytany we wtorek na konferencji prasowej, dlaczego dotychczas Konfederacja jako jedyna z czołowych partii zaprezentowała swojego kandydata, stwierdził, że pozostałe ugrupowania „grają w ociąganie się”. „To, że główne partie polityczne w Polsce – Prawo i Sprawiedliwość oraz Koalicja Obywatelska – nie wystawiły kandydatów jest świadectwem ich braku pewności siebie” – ocenił.
„Oni są przekonani, że nie mają dobrych kandydatów. Gdyby byli przekonani, że mają dobrych kandydatów, to by ich po prostu pokazali, prowadzili kampanię i zdobywali przewagę nad rywalami” -mówił Bosak.
Lider Konfederacji ocenił, że obie partie czekają na to, kogo pokaże druga strona. „Trwa taka gra w ociąganie się: jedni chcieliby wystawić kandydata, reagując na tego, kogo wystawi pierwszy, a pierwsi, kogo wystawi drugi” – powiedział.
Jego zdaniem, PiS i KO obawiają się również samej kampanii wyborczej. „Zdają sobie sprawę, że te wybory – przez prowadzenie kampanii – mogą nie tyle wygrać, co przerżnąć, bo społeczeństwo połapie się, z kim mają do czynienia. W związku z tym chcą skrócić maksymalnie czas kampanii wyborczej, żeby ułatwić sobie oszukanie przeciwnika, czyli społeczeństwa” – podkreślił Bosak.
Jak tłumaczył, Konfederacja przyjęła przeciwną strategię. „Nie boimy się kontaktu z Polakami, nie boimy się prowadzenia kampanii wyborczej, nie boimy się zweryfikować naszego kandydata, który jeździ, spotyka się z ludźmi, jest otwarty, pokazuje po prostu, że kampanii się nie boi” – dodał.
Wybory prezydenckie odbędą się na wiosnę przyszłego roku. Andrzej Duda kończy urzędowanie w sierpniu 2025 r. W PiS od kilku miesięcy działa zespół – na czele z szefem partii Jarosławem Kaczyńskim – który zajmuje się wyborem kandydata partii.
Pierwotnie planowano, że ogłoszenie kandydata PiS nastąpi 11 listopada lub w okolicy tej daty. „Myślę, że nadal obowiązuje u nas druga połowa listopada jako termin bazowy, ale nie jest wykluczone, że może to być również w grudniu. Sądzę, że w tej chwili nikt nie zna terminu, łącznie z prezesem” – przyznał PAP jeden z polityków ugrupowania w rozmowie z PAP.
źródło: PAP.