Minister sprawiedliwości Adam Bodnar ocenił w piątek, że nazywanie przez polityków PiS zachowania Marcina Romanowskiego „obywatelskim nieposłuszeństwem” jest „absolutną bzdurą” i „nadużywaniem pojęć”. Określenie jest nieadekwatne do ucieczki przed wymiarem sprawiedliwości – dodał.
W czwartek prokurator wystawił list gończy za Romanowskim, co do którego sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie. Poseł PiS i były wiceminister sprawiedliwości jest podejrzany m.in. o ustawianie konkursów na wielomilionowe dotacje z Funduszu Sprawiedliwości.
Bodnar odniósł się do wydania listu gończego za Romanowskim w kontekście przypadającej w piątek pierwszej rocznicy zaprzysiężenia obecnego rządu. W jego ocenie od 13 grudnia 2023 roku istnieje rzeczywista szansa na wyjaśnienie tej sprawy – „jednej z największych afer, która była opisywana przez dziennikarzy od 2019 roku”.
Minister skomentował też wypowiedzi polityków PiS, którzy twierdzą, że obecne zachowanie Romanowskiego wiąże się z obywatelskim nieposłuszeństwem. „To jest absolutna bzdura i nieporozumienie” – podkreślił. „To jest nadużywanie pojęć” – dodał.
„Obywatelskie nieposłuszeństwo polega na tym, że robi się coś w sposób otwarty, robi się to z otwartą przyłbicą, a nie ukrywa się przed wymiarem sprawiedliwości” – powiedział Bodnar. Zaznaczył, że takie określenie jest „nieadekwatne do sytuacji procesowej, która polega na ucieczce przed wymiarem sprawiedliwości”.
Szef resortu w piątek wziął udział w posiedzeniu ministrów sprawiedliwości krajów członkowskich UE w Brukseli.
Prokuratura Krajowa zarzuca Romanowskiemu, który jako polityk Solidarnej Polski (a następnie Suwerennej Polski) był w latach 2019-2023 wiceszefem MS nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości – popełnienie 11 przestępstw m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z tego funduszu. Przestępstwa te miały polegać m.in. „na wskazywaniu podległym pracownikom podmiotów, które powinny wygrać konkursy na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości”. Polityk miał też zlecać poprawę błędnych ofert przed ich zgłoszeniem oraz dopuszczał do udzielenia dotacji podmiotom, które nie spełniały wymogów formalnych i materialnych. Zarzuty wobec Romanowskiego dotyczą również „przywłaszczenia powierzonego podejrzanemu mienia w postaci pieniędzy w łącznej kwocie ponad 107 milionów złotych oraz usiłowania przywłaszczenia pieniędzy w kwocie ponad 58 milionów złotych”.
W poniedziałek Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa zadecydował o trzymiesięcznym areszcie Romanowskiego. Polityk – jak przekazał jego obrońca mec. Bartosz Lewandowski – nie był obecny na posiedzeniu ze względu na swój stan zdrowia.
Od wtorku rano funkcjonariusze policji w celu zatrzymania posła przeszukiwali adresy, pod którymi mógł przebywać. Prokuratura przekazała, że poseł PiS od 6 grudnia nie loguje się do sieci i nie posługuje się żadnym numerem zarejestrowanym na jego dane osobowe. W czwartek prokurator kierujący śledztwem wystawił list gończy za Romanowskim.
źródło: PAP.