Polską rządzą ludzie, którzy postępują w sposób godzący w interesy naszego kraju i wystawią go na pośmiewisko – ocenił szef klubu PiS Mariusz Błaszczak odnosząc się do niezaproszenia ambasadora Węgier na inaugurację polskiej prezydencji w UE oraz tego, że w Polsce nie odbędzie się szczyt UE.
Portal Onet poinformował w piątek, że ambasador Węgier będzie „niemile widziany w trakcie inauguracji polskiej prezydencji w Unii Europejskiej, która odbędzie się wieczorem w Warszawie” i że odpowiednia nota MSZ trafiła do strony węgierskiej. MSZ potwierdziło tę informację.
Szef klubu PiS pytany na konferencji prasowej o tę sytuację przypomniał, że Węgry do końca ubiegłego roku sprawowały przewodnictwo w UE i – jak ocenił – jeśli premier Donald Tusk tak decyduje ws. węgierskiego ambasadora to „świadczy o tym, że nie przestrzega reguł również w skali europejskiej, nie tylko w skali ogólnopolskiej”.
Błaszczak dodał, że w trakcie polskiej prezydencji w Radzie UE nie będzie unijnego szczytu w Polsce.
„Dlaczego? Dlatego, że wtedy prezydent Andrzej Duda by witał gości zaproszonych do naszego kraju” – powiedział nawiązując do doniesień radia RMF FM.
To jest – dodał – dowód „małostkowości, żeby nie powiedzieć dowód tego, że demokracja walcząca nic nie ma wspólnego z demokracją bezprzymiotnikową”.
„Polską rządzą ludzie, którzy (…) postępują w sposób, który godzi w interesy Rzeczypospolitej Polskiej i wystawia nasz kraj na pośmiewisko” – podsumował Błaszczak.
Na pytanie czy decyzja o niezaproszeniu ambasadora Węgier na inaugurację prezydencji ma związek z udzieleniem azylu politycznego w tym kraju politykowi PiS, byłemu wiceministrowi sprawiedliwości Marcinowi Romanowskiemu MSZ potwierdziło, że „w związku z niedawnymi działaniami Budapesztu” nie jest przewidywany udział ambasadora Węgier „w gali otwarcia” i że „w gestii ambasady Węgier pozostała decyzja dotycząca reprezentacji placówki na innym szczeblu”.
Romanowski, podejrzany w śledztwie dot. Funduszu Sprawiedliwości, 19 grudnia otrzymał azyl polityczny na Węgrzech. Wcześniej Sąd Okręgowy w Warszawie zgodził się na jego areszt, a później – na wniosek prokuratury – wydał w stosunku do niego Europejski Nakaz Aresztowania.
Polska 1 stycznia formalnie przejęła po Węgrzech półroczną prezydencję w Radzie UE. Z przekazanych przez rząd informacji wynika, że w Warszawie nie zostanie zorganizowany nieformalny szczyt unijnych przywódców. Pytany niedawno o tę kwestię minister ds. UE Adam Szłapka przypomniał, że jedyną osobą kompetentną do zwoływania takich spotkań jest przewodniczący Rady Europejskiej. „Z naszej perspektywy szczyt, który został zwołany na 3 lutego, jest tym miejscem, w którym będziemy bardzo mocno podnosić to, co z naszej perspektywy jest najważniejsze” – powiedział. Spotkanie ma odbyć się w Brukseli.
źródło: PAP.