Mieszkanka Warszawy przez blisko rok była ofiarą przemocy fizycznej oraz psychicznej. 33-letni partner kobiety bił ją, dusił, poniżał, wykręcał ręce, ograniczał kontakty ze znajomymi, a nawet groził jej śmiercią. Kobieta zdecydowała się poinformować o wszystkim policję. Mężczyźnie grozi kara 5 lat pozbawienia wolności.
Wszystko miało wydarzyć się na terenie warszawskiej Woli. Funkcjonariusze policji zostali poinformowani o zgłoszeniu 30-latki, która miała zostać dotkliwie pobita przez swojego partnera. „Pokrzywdzona czekała na nich przed blokiem. Na miejscu, po rozmowie z kobietą, funkcjonariusze ustalili, że jej 33-letni partner dusił ją i groził, że ją zabije. Kobieta była roztrzęsiona i zapłakana„ – poinformowała podkomisarz Marta Sulowska.
„W trakcie gromadzenia materiału dowodowego okazało się, że mężczyzna od blisko roku miał znęcać się nad nią, zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Bardzo często wszczynał awantury, podczas których używał słów wulgarnych, popychał, szarpał, wykręcał ręce. Ograniczał jej też kontakty ze znajomymi. Znęcał się też psychicznie nad jej synem, m.in. wyśmiewając się z niego i poniżając„ – dodała.
Gdy Policja przybyła na miejsce zdarzenia, mężczyzny nie było. Funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli poszukiwania 33-latka. Mężczyznę zatrzymano kilkanaście minut później. Podczas przesłuchania zatrzymany miał zachowywać się w sposób lekceważący. 33-Latkowi przedstawiono już zarzuty.
Sąd podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu konkubenta.