Poważny błąd w promocji sieci Biedronka. Błąd w systemie kosztował popularną sieć dyskontów olbrzymie straty. Sklep zamiast rozdawać za darmo najtańsze trzy produkty, rozdawał za darmo najdroższe trzy produkty!
To miała być jedna z tych kolejnych promocji. Kupujesz 20 produktów i za darmo dostajesz zapałki i piwo i torbę. Pech chciał, że ktoś popełnił błąd i zamiast najtańszych produktów sieć dawała za darmo te najdroższe. Czyli wystarczyło kupić 17 zwykłych produktów i np. trzy urządzenia elektroniczne, aby dostać je za darmo. Wieść szybko rozniosła się wśród kupujących, bo ludzie kilkukrotnie przyjeżdżali do sklepu. Gdy zabrakło elektroniki rzucono się na proszki do prania czy opakowania kawy. Zakupy w najlepsze trwały w nocy. Zdarzało się, że same kasjerki kupowały sprzęt AGD i płaciły za niego 20 złotych! „Awaria” została zidentyfikowana około godziny 2:00 w nocy. Najszybciej zorientowali się sprzedawcy. Rekordowy zbiór paragonów opiewał na rabat w wysokości 7 tys. złotych!
Dlaczego sieć zareagowała tak późno? Winni mają być kierownicy regionalni. Sieć otworzyła się w nocy. W pracy oczywiście byli tylko szeregowi pracownicy, którzy wydzwaniali do kierowników, którzy… spali. Zatem promocja trwała w najlepsze. Sieć nie podała ile wyniosły jej straty. Szacunki mówią o milionach złotych w ciągu kilku godzin. Nie wiadomo, czy dyskont zamierza zwracać się do klientów o zwrot towarów.