W czwartek po godz. 20:00 kierowca autobusu linii 204 jadącego z Marek w kierunku przystanku Żerań FSO zamienił się w karetkę po tym, jak jedna z pasażerek straciła przytomność.
Dyspozytor pogotowia ratunkowego odmówił wysłania transportu, bo nie było wolnego ambulansu. Dlatego kierowca musiał zmienić trasę, by zawieźć kobietę do szpitala.
– Motorniczy natychmiast skontaktował się z pracownikami nadzoru ruchu Miejskich Zakładów Autobusowych, którzy zawiadomili pogotowie – powiedział Tomasz Kunert rzecznik prasowy Zarządu Transportu Miejskiego w Warszawie.
W dyspozytorni odpowiedziano jednak, że z powodu braku wolnych karetek transport medyczny nie może zostać wysłany. Poproszono, by kierowca zawiózł osobę potrzebującą pomocy pasażerkę do szpitala.
Linia 204 kursuje obok Szpitala Bródnowskiego, jednak autobus musiał nieco zmienić trasę, aby dojechać do lecznicy.
– Na szczęście kobieta była z osobami towarzyszącymi. Gdy autobus dojechał do szpitala, poszkodowana została przejęta przez zespół SOR – dodał Kunert.
Z nieoficjalnych źródeł wiadomo, że pacjentce udało się przywrócić funkcje życiowe.
AUROBUS MIEJSKI, ZTM, POGOTOWIE RATUNKOWE, BRAK WOLNYCH KARETEK, KARETKA POGOTOWIA, AUTOBUS, CHORA, POMOC CHOREJ