Site icon ZycieStolicy.com.pl

Ardanowski o obietnicach rządu dla Ukrainy: Niemożliwe do zrealizowania

Przewodniczący Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich przy prezydencie RP - Jan Krzysztof Ardanowski Źródło: Youtube

Przewodniczący Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich przy prezydencie RP - Jan Krzysztof Ardanowski Źródło: Youtube

Były minister rolnictwa przekonuje, że deklaracje dotyczące transportu ukraińskiego zboża do polskich portów są niemożliwe do zrealizowania. Świat obawia się kryzysu żywnościowego, który uderzy w najbiedniejsze państwa Afryki i Azji, a który może wybuchnąć z powodu działań Rosji na Ukrainie. Wojska rosyjskie blokują ukraińskim władzom możliwość eksportu zboża przez porty w Odessie.
Sytuacji nie rozwiązało podpisane kilka dni temu porozumienie między Kijowem a Moskwą, które zakładało możliwość wysyłania zboża drogą morską. Jednak w niecałą dobę po podpisaniu dokumentu Rosjanie zbombardowali port handlowy w Odessie, potęgując tym samym wątpliwości, co do tego, czy w końcu możliwe będzie eksportowanie ukraińskiego zboża.

Kryzys próbuje rozwiązać Polska, transportując koleją zboże do portów na Pomorzu. Jednak nasza infrastruktura jest zbyt mała, aby można było udrożnić w ten sposób kanał ukraińskiego eksportu. Wyraźnie wskazywał na to Jan Krzysztof Ardanowski, który w poniedziałek pojawił się na antenie radiowej „Trójki”.

– Deklaracje, że przewieziemy zboże ukraińskie lądem do portów i wyślemy w świat, są niemożliwe do zrealizowania. To wielkie chęci z naszej strony, bo wsparcie Ukrainy jest polską racją stanu. Ale nie mamy infrastruktury i nie jesteśmy w stanie zbudować jej w kilka tygodni – powiedział przewodniczący prezydenckiej rady do spraw rolnictwa i obszarów wiejskich.

Ardanowski wskazywał, że w szczególności Polska nie ma odpowiedniej infrastruktury do magazynowania i transportu zboża. Wspomniał także o amerykańskiej deklaracji pomocy w budowie silosów na zboże, które miały stać w okolicach Dąbrowy Górniczej. W położonym niedaleko Sławkowie kończą się tory, które mają taki sam rozstaw jak osie pociągów wykorzystywanych na Ukrainie. Tutaj jednak pojawia się kolejny problem.

– Nie mamy wagonów towarowych do przewozu zboża, bo już kilka lat temu zrezygnowaliśmy z jego transportu kolejowego na rzecz drogowego. Były obietnice ze strony Niemiec, że je dostarczą, byśmy mogli przewozić ukraińskie zboże, np. do portów w Hamburgu. Ani kontenerów, ani zbiorników nie ma. Deklaracje były, ale pomocy nie uzyskaliśmy żadnej – wskazał Ardanowski.

Źródło: Polskie Radio
Exit mobile version