Z doniesień wynika, że nowe podwyżki opłat za śmieci w Warszawie najbardziej odczują mieszkańcy domów bez sieci wodociągowej. Takie rodziny będą zmuszone zapłacić według wskaźnika zużycia wody – 4m3/os/mc. Oznacza to, że czteroosobowa rodzina będzie musiała zapłacić ponad 200 złotych miesięcznie. Internauci komentują, że Warszawa staje się miastem absurdów.
Należy wspomnieć, że na terenie stolicy jest około 17 tysięcy posiadłości, które nie są podłączone do sieci wodociągowej.
Kto będzie najbardziej poszkodowany nowymi podwyżkami opłat za śmieci w Warszawie? Mieszkańcy domów bez sieci wodociągowej (tak, są tacy w Warszawie!) zapłacą wg absurdalnego wskaźnika zużycia wody – 4m3/os/mc !!! Przy 4os rodzinie za odpady przyjdzie zapłacić ponad 200 zł/mc
— Smog Wawerski (@smog_wawerski) October 14, 2020
Od marca warszawiacy płacą za wywóz śmieci 65 zł w blokach lub 94 zł w domu jednorodzinnym. Opłata nie jest zależna, od ilości wyprodukowanych śmieci ani od liczby osób w deklaracjach. Natomiast teraz opłata będzie naliczana od ilości zużytej wody. Taki projekt po raz pierwszy pojawił się w maju. Proponowano ówcześnie 12,73 zł za metr sześcienny wody. Pomysł nie spodobał się mieszkańcom, jednak mimo to do niego powrócono.
WARSZAWA, OPŁATA ZA ŚMIECI, STOLICA, OPŁATA OD ILOŚCI ZUŻYTEJ WODY, WODA, OPŁATY, PODWYŻKI, ŚMIECI
3 komentarze
To nie nieruchomości nie podłączone do kanalizacji są najbardziej poszkodowane tylko te, które wodę mają ale nie mają kanalizacji jak cała moja ulica. Nasze ogrody były podlewane a wodomierz jest bez podlicznika, bo go nie musiał mieć, bo nie mamy kanalizacji. Mamy fikcyjne ogromne zużycie wody niby na cele bytowe, bo mamy spore działki. Tu absurd polega na tym, że nie wiadomo ile wody było użyte na cele bytowe. Podlicznika nie ma i zamontowanie go teraz nic nie da, ponieważ metry sześcienne wody średnio z 6 miesięcy POPRZEDNICH będą mnożone przez stawkę ustaloną na 12,75 chyba. Ja nie dysponuję odczytami za poszczególne miesiące, żeby sobie wybrać lepsze miesiące, bo płacę półrocznie i nie mam odczytów miesięcznych. Ostatni okres półroczny skończył się we wrześniu czyli objął mi cale lato i całe podlewanie.
W moim przypadku to jest od grudnia 360 zł miesięcznie za mały domek zamieszkały przez 1 osobę. Jakim
bezmózgiem trzeba być, żeby tak uchwalać przepisy. Tak więc 250 zł za rodzinę miesięcznie to w moim przypadku by była promocja! bo ja za jedną osobę mam już wyliczenie na 360zł. Teraz myślę zupełnie poważnie na wycinką części roślin, żeby nie podlewać, komu potrzebne świeże powietrze?
Cóż pozostaje ? wyciąć drzewa, iść do Sądu, wyprowadzić się?
A ja mieszkajac w centrum Warszawy dalej nie mam centralnego..tylko na gaz..🤣🤣
Generalnie od wprowadzenia tych wszystkich ustaw, gdzie zniknęła cała masa mniejszych firm, a mieszkańcy stracili jakikolwiek wybór….
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.