9 listopada tuż przed południem strażnicy miejscy otrzymali zgłoszenie o małym chłopcu, który bez opieki błąka się po Targówku. Zgłaszający stwierdził, że widział go na ul. Jórskiego i podał rysopis. Na miejsce natychmiast pojechał patrol.
Kwadrans później strażnicy miejscy zauważyli chłopca w wieku ok. 8-9 lat, który nieco zagubiony szedł ul. Samarytanki. Chłopiec na widok radiowozu nagle odwrócił się jakby chciał się ukryć.
Gdy Strażnicy próbowali podjąć z nim rozmowę, chłopiec początkowo nie reagował. Po skontaktowaniu się z pobliskim komisariatem uzgodniono, że młodzieniec zostanie tam odwieziony. Dopiero w radiowozie chłopiec powiedział jak się nazywa i gdzie mieszka. Dziewięciolatek przyznał, że wyszedł z domu aby pojechać do mieszkającej pod Warszawą babci. Chłopiec został przewieziony do komisariatu na Targówku i przekazany policjantom.
STRAŻ MIEJSKA, CHLOPIEC, 9-CIOLATEK, PODRÓŻ DO BABCI, GIGANT, CHŁOPIEC NA GIGANCIE, WARSZAWA, TARGÓWEK, POLICJA