Jak poinformowała Kancelaria Prezydenta – Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda, na podstawie art. 122 ust. 5 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r., odmówił podpisania ustawy z dnia 26 kwietnia 2024 r. o zmianie ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz języku regionalnym oraz niektórych innych ustaw i w dniu 29 maja 2024 r. przekazał Sejmowi ustawę do ponownego rozpatrzenia, czyli odmówił uznania statusu języka śląskiego
Od razu decyzja została skrytykowana przez polityków rządzącej koalicji, w tym samego premiera, którzy nawet nie próbowali wysłuchać i zrozumieć argumentacji pana Prezydenta w tej sprawie. Także pominęli stanowisko Rady Języka Polskiego z 2011 roku, która wypowiadała się w tej sprawie.
W uzasadnieniu weta – Prezydent podkreślił, że ocena, czy doszło do powstania określonego języka regionalnego, czy też do wyodrębnienia określonej mniejszości etnicznej musi przede wszystkim opierać się na badaniu, czy spełnione zostały kryteria określone w ustawie z dnia 6 stycznia 2005 r. o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym. Ocena taka powinna być dokonana przez specjalistów zajmujących się badaniem języka, kultury i tradycji, a w szczególności językoznawców. W ocenie Prezydenta, to czy ustawowe kryteria są spełnione, powinno być przedmiotem obiektywnej oceny. Samo bowiem przekonanie zainteresowanej grupy społecznej, że odróżnia się w sposób istotny od pozostałych obywateli językiem, kulturą lub tradycją, jest tutaj niewystarczające.
Prezydent posiłkując się dostępnymi w sferze publicznej opiniami ekspertów, zwłaszcza językoznawców, wśród których przeważa stanowisko, że gwary śląskie są gwarami języka polskiego, a dialekt śląski, na który się one składają, jest takim samym dialektem języka polskiego, jak np. dialekt małopolski, wielkopolski i mazowiecki, uznał, że nie została spełniona przesłanka prawna wynikająca z art. 19 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 6 stycznia 2005 r. o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym, umożliwiająca uzyskanie przez etnolekt śląski statusu języka regionalnego.
Wymaga przy tym podkreślenia, że brak posiadania przez określony etnolekt statusu języka regionalnego nie oznacza, że nie podlega on ochronie. Zarówno bowiem dialekt śląski, tak jak inne dialekty i gwary polskie, podlegają ochronie, której ramy prawne wyznacza ustawa z dnia 7 października 1999 r. o języku polskim. Zgodnie z art. 3 ust. 1 pkt 4 tej ustawy, ochrona języka polskiego polega w szczególności na upowszechnianiu szacunku dla regionalizmów i gwar, a także przeciwdziałaniu ich zanikowi.
Sprawa nie jest nowa.
W 2011 roku Prof. Walery Pisarek (honorowy przewodniczący Rady Języka Polskiego) powiedział w Katowicach, że gdyby w bitwie pod Legnicą wygrali Polacy, to polski język ogólny byłby wywodzony z gwar śląskich. W XIII wieku właśnie gwary śląskie były najbardziej nośne. Pod Legnicą, niestety, przegraliśmy i Śląsk stracił pozycję regionu, w którym gwary rozwijały się w kierunku języka literackiego. Tę pozycję zyskała najpierw Wielkopolska, a potem Małopolska.
– Niemniej jednak nie ma żadnych faktów językowych, które by wskazywały na to, że język mieszkańców Śląska jest czymś innym niż gwary języka polskiego – uważał prof. Andrzej Markowski, przewodniczący Rady Języka Polskiego, która właśnie wydała oficjalne stanowisko w sprawie „języka śląskiego”. O opinię na ten temat poprosił ją minister spraw wewnętrznych i administracji… Językoznawcy skupieni w Radzie Języka Polskiego uważają jednak, że zgodnie z ustawą o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz języku regionalnym, a także z ustawodawstwem europejskim nie można uznać, że mowa mieszkańców Śląska jest językiem regionalnym.
– Z punktu widzenia ściśle naukowego nie można powiedzieć, że śląszczyzna jest językiem innym niż polszczyzna – twierdzi prof. Markowski. Podczas wystąpienia w Senacie profesor wyraził zdziwienie, dlaczego właśnie gwara górnośląska, z okolic Katowic, miałaby być tą gwarą podstawową, a nie, na przykład, gwara cieszyńska, która jest o wiele lepiej zachowana. – Należy szanować odrębność śląszczyzny, należy pisać w tym języku, należy propagować folklor śląski, ale stanowisko Rady Języka Polskiego przekazane ministrowi spraw wewnętrznych administracji jest takie, że nie można uznać śląszczyzny za język regionalny – powtarzał Markowski.
https://dziennikzachodni.pl/jezyk-slaski-rada-jezyka-polskiego-jest-na-nie/ar/408326
Sprawa jak widać nie jest ani nowa ani oczywista, powinna być rozstrzygnięta na drodze consensusu naukowego, którego jak na razie nie ma, a nie być przedmiotem jakiejś politycznej rozgrywki. Szkoda, że politycy koalicji rządzącej nie potrafią tego zrozumieć.