W tym tygodniu Rafał Otoka-Frąckiewicz poruszy temat śmieciowej paranoi, która pojawiła się wraz z narzuceniem mieszkańcom odbiorców śmieci. Dlaczego nie możemy wybrać odbiorcy naszych śmieci i czemu nikt nam nie płaci za segregację śmieci? Nastał czas aby zapanować nad chaosem śmieciowym w naszym kraju i o tym właśnie Rafał Otoka-Frąckiewicz tylko w Życiu Stolicy! Gorąco Polecamy!
1 komentarz
Szanowna redakcjo. Przeczytałem z niezwykłym zainteresowaniem i nie mniejszą aprobatą artykuł Pana Rafała, albowiem dotyka on naszych problemów podstawowo życiowych. Oczywiście nie uczciwe jest pobieranie opłat od nas za nasze śmieci dodatkowo osobiście prze zemnie ( nas) segregowane, pakowane i znoszone do śmietnika na dodatek wrzucane go najróżniejszych pojemników. Należy więc jakoś zmusić władze Warszawy do szybkiego przeanalizowania sytuacji i podjęcia stosownych uchwał. Nie może być, abym kupował torby i tak dalej (patrz wyżej), na koniec płacił miastu nie wiadomo za co. Może radni wymyślą jeszcze żebym ten cały mój posegregowany Bajzel odstawił gdzieś osobiście. Owszem, mogę odstawić do punktu skupu i przekazać za odpowiednią gratyfikację za mój znój za ten opisany przeminie ambaras. Przecież istnieją kraje na świecie, które problem ten już dawno rozwiązały. Wystarcz pojechać, zobaczyć, pogadać, wrócić i wdrożyć. Trzeba chcieć panowie radni. Do roboty.
Z nadzieją na pozytywne efekty i ulgę dla Waszych wyborców.